W poniedziałek 20 czerwca wybraliśmy się
na ostatnią w tym roku szkolnym wycieczkę zorganizowaną przez Szkolne
Koło PTTK na Szyndzielnię. Naszym przewodnikiem był Pan Marian Jędrysik,
przewodnik z Koła Przewodnickiego "ZIEMI PSZCZYŃSKIEJ". Pogodę mieliśmy
jak zwykle podczas naszych wyjazdów "wymarzoną"! Tym razem zamiast
wiatru i deszczu towarzyszyła nam mgła. Uznaliśmy, że trzeba zmienić
nazwę naszego szkolnego koła z Turyści n a Szpiedzy z Krainy
Deszczowców. Możemy uznać, że po półrocznej działalności jesteśmy grupą
zaprawioną w boju w każdych warunkach pogodowych - oprócz słońca. Naszą
wędrówkę rozpoczęliśmy od Dębowca gdzie nasz przewodnik przypomniał nam
o oznaczeniach szlaków i stopniu ich trudności, powiedział jak należy
zachowywać się w górach i gdzie zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie. Wygląda
jakbyśmy stali w słońcu ale to tylko lampa błyskowa. Kolejką gondolową
wjechaliśmy na górę. Czy wiecie, że pierwotna nazwa góry to Gaciok?
Później zmieniono ją na Szyndzielnia. Nazwa wzięła się od wyrabianych w
tych rejonach "szyndziołków" czyli gontów służących do pokrycia dachów.
Na Szyndzielni znajduje się najstarsze schronisko w Beskidzie Śląskim
zbudowane w 1897 roku.
Z Szyndzielni wyruszyliśmy na
Klimczok. I tu kolejna niespodzianka bo pierwotna nazwa szczytu to
Goryczna Skała. Nazwę zmieniono około XIX wieku na Klimczok. Legenda
głosi, że w tych rejonach działał hetman zbójnicki Wojciech Klimczak
wraz z braćmi Mateuszem i Janem. Niestety zostali złapani i
powieszeni na haku za żebro. Ale to właśnie Wojciech wybudował u
stóp góry dla swojej ukochanej schronisko "Klementynówka"
działające do dziś. To bardzo romantyczna historia jeśli chcecie ją
poznać musicie zacząć wędrować z nami. Usłyszycie wtedy wiele
ciekawych historii i nie tylko. Naszą wyprawę możemy uznać za bardzo
udaną. Brak słońca zastąpiły nam dobry humor i ciekawe opowieści, a
także coraz lepsza kondycja naszych członków. Dziękujemy
Stowarzyszeniu RAZEM za wsparcie finansowe naszej wyprawy.
Zapraszamy chętnych w nowym roku szkolnym!