Wycieczka do Rycerki Górnej

Warsztaty ekologiczne.
Rycerka 15 – 16 marca 2019

W piątek 15 marca jechaliśmy na wycieczkę do Rycerki.
Po pierwszej lekcji zebraliśmy się wszyscy, tzn. uczestnicy wyjazdu, na świetlicy. Pani Małgosia omówiła z nami regulamin wycieczki w góry, powiedziała też jak należy zachowywać się w czasie podróży, np. że powinniśmy zawsze zgłaszać opiekunowi jeżeli chcemy gdzieś iść sami. Przypomniała o zasadach obowiązujących w schronisku: zdjęciu obuwia zaraz po wejściu, segregowaniu śmieci, dyżurach na stołówce a także o tym kto z kim będzie w pokoju. Później wyszliśmy na Dworzec PKP. Jechaliśmy najpierw pociągiem, później dwoma autobusami. Na miejscu powitał nas pan opiekujący się schroniskiem i wskazał nam pokoje. Szybko się rozpakowaliśmy i zeszliśmy na pyszny obiad. Po obiedzie pani wyznaczyła dyżurnych którzy sprzątali ze stołów. Po obiedzie przywitały się z nami pani Asia i pani Iwona nasze przewodniczki, które zabrały nas na wycieczkę w góry. Najpierw było super. Panie opowiadały nam mnóstwo ciekawych rzeczy. Przekonaliśmy się też jak dużo saren jest w tym rejonie. Nawet nie pytajcie w jaki sposób. Panie opowiedziały nam też o zalotach dzięciołów. Jak samiec próbuje przypodobać się samicy wystukując najgłośniejsze dźwięki. Było pięknie, słonecznie ale później zaczęło się błoto i mokry śnieg tak, że wróciliśmy ze spaceru z przemoczonymi  butami. Po powrocie szybko się przebraliśmy, pan zabrał nasze buty do suszarni. A Sandra z Julą zebrały zamówienia i poszły z panią Iwoną do sklepu. Później była kolacja, kąpiel i gotowi zebraliśmy się wszyscy na seansie filmowym na świetlicy. Pani Ela z panem Tomkiem przygotowali projektor, trochę pomagała pani Iwona i opiekun schroniska. Pani Ela, pan Tomek i pan Łukasz- przewodnik, przygotowali dla nas popcorn. Obejrzeliśmy film Zwierzogród. Po filmie poszliśmy do pokoi. Trochę sprzątaliśmy, rozmawialiśmy, graliśmy w karty. W nocy wiało tak mocno, że baliśmy się, że nas porwie. Następnego dnia spakowaliśmy plecaki, sprzątnęliśmy pokoje i oczywiście musieliśmy na nowo – niektórzy, posegregować śmieci w koszach. Po śniadaniu poszliśmy na spacer z naszym przewodnikiem panem Łukaszem. Niestety żeby nie zamoczyć butów szliśmy tylko asfaltem. Było pięknie, słonecznie ale niestety zimno. Chociaż pan przewodnik pokazywał nam, że jest już dużo oznak nadchodzącej wiosny. Później był obiad i szybko musieliśmy iść na autobus. Niestety wracaliśmy już do domu. W Pszczynie na Dworcu czekali na nas już rodzice i opiekunowie ale każdy z nas pamiętał, że należy się odmeldować naszym nauczycielom. Było super, szkoda, że te wycieczki nie trwają dłużej cztery albo pięć dni. Dziękujemy naszym opiekunom za ich organizację.      
                                        Patrycja Mazur