Pieniny 2019
W dniach 28-29 października członkowie naszego Koła PTTK wraz z sympatyzującymi z nami uczniami, wzięli udział w dwudniowej wycieczce w Pieniny. Przewodnicką opieką w czasie tego wyjazdu objął nas pan Krzysztof Wawrzyczek. Bardzo Mu za to dziękujemy ponieważ opowiedział nam i pokazał mnóstwo ciekawych rzeczy.
Spaliśmy w Schronisku „Pod Trzema Koronami”. Widoki mieliśmy przepiękne, a samo schronisko było po prostu cudowne. Świeżo po remoncie. Pierwszego dnia zdobyliśmy Trzy Korony. Wszyscy, no prawie… Niestety przesunięcie czasu spowodowało, że ze szczytu schodziliśmy z latarkami, ponieważ wcześnie zrobiło się ciemno. Wszyscy pytali po co te latarki? Przydały się. Było trochę strasznie ale daliśmy radę.
Wieczorem był konkurs plastyczny. Pomysł pana Tomka. Fajnie było siedzieć razem i przypominać sobie widoki z okien autobusu i ze szczytu Trzech Koron. Część wybrała salę telewizyjną i wieczorne rozmowy z panią Elą.
Następnego dnia spacerowaliśmy po Sromowcach Niżnych. Byliśmy na moście nad Dunajcem który łączy Polskę i Słowację. Szkoda, że nie mogliśmy przejść na drugą stronę.
Później zwiedzaliśmy Zamek w Nidzicy z miejscową przewodniczką. Opowiadała dużo ciekawych historii. Najfajniejsza była Legenda o Brunhildzie, dawnej właścicielce zamku. Z tarasu zamkowego podziwialiśmy sztuczne Jezioro Czorsztyńskie i Zamek w Czorsztynie znajdujący się po drugiej stronie Jeziora. Dawniej obydwa zamki strzegły granic państw polskiego i węgierskiego. Potem spacerowaliśmy po Koronie Zapory Czorsztyńskiej. Kupowaliśmy pamiątki i oscypki. I już trzeba było jechać na obiad.
W drodze powrotnej zwiedzaliśmy zabytkowy Kościółek w Dębnie. Opowiadała nam o nim pani opiekująca się tym miejscem. Kościół ma bardzo piękne wnętrze. Wyobraźcie sobie, że nic w nim nie było zmieniane od 500 lat. Nie można do niego wchodzić gdy pada deszcz żeby nie zniszczyć malowideł.
Wieczorem dotarliśmy do Pszczyny. Wycieczka była bardzo fajna i wszyscy zachowywali się super. No może tylko pan kierowca nie był zadowolony, bo trochę naśmieciliśmy w drodze powrotnej. Ale byli chętni żeby posprzątać. Niech żałuje ten kto nie pojechał z nami.